CHLEB NIE Z TEJ ZIEMI
Chciałabym się z Wami podzielić najlepszym chlebem jaki jadłam ❤️. Jest pachnący, puszysty i po prostu urzekający. Skórka chrupie, a wnętrze uwalnia zmysły🎉, kocham go i kocha go każdy kto go spróbuje❤️
SKŁADNIKI:
- 800 g mąki pszennej, typ 650* (ale wychodzi na każdej)
- 2 łyżeczki soli
- 20 g świeżych drożdży i 5 - 7 g suchych (można też przeliczyć proporcje i zrobić albo z suchych albo świeżych)
- świeżo zmielony czarny pieprz
- opcjonalnie: 50 g sera żółtego (parmezanu dobrego zmielonego na drobno)
- suszone pomidory (daje 3 duże płatki i kupuje zawsze te w oliwie - kroje też na drobniutko)
- oliwki ciemne (około 4 - 6 szt. pokrojone również na drobno)
- siemię lniane niemielone - nie więcej niż 1/2 szklanki
- 600 g chłodnej wody
- otręby lub mąka do obsypania chleba
- łyżeczka suszonego oregano/kminku
Wszystko mieszamy razem w dużym naczyniu drewnianą łopatką, aż do połączenia składników (jeśli nie macie ziarenek, pomidorów, oliwek "dont panik" 😁 dajcie jak macie inne specyfiki albo nic nie dajcie 😁 i tak się upiecze, dodatki to tylko wasza wirtuozeria smakowa) 😉
Odstawiamy w ciepłe miejsce najlepiej na całą noc. Chleb powinien podwoić objętość.
Rano albo w południe (zależy jak długo śpię 🙈) wydrapuje chleb z naczynia (dosłownie wydrapuje bo masa się klei i dobrze 😁) wyrzucam na stolnicę wysypaną mąką, polewam dłonie oliwą z oliwek (ciasto mniej przywiera do rąk) i chwilkę "miętole" zawijając ciasto pod spód i formując małą kulkę dla uproszczenia: https://www.youtube.com/watch?v=45z18TtFijU&feature=fvw.
Po wyrobienie wkładam do większego naczynia wyłożonego ściereczką obsypaną mąką i pozostawiam ponownie do wyrośnięcia albo polecam też dużą plastikową miskę wysmarować olejem i w takim naczyńku też 🍞 nam urośnie 😉dodatkowo fajnie płynnie wyjdzie z naczynia. Kiedy jest słoneczko rośnie sobie na parapecie, kiedy go brak wkładam do piekarnika i włączam 😁 w środku światło. Chleb podwoi objętość.
Odstawiamy w ciepłe miejsce najlepiej na całą noc. Chleb powinien podwoić objętość.
Rano albo w południe (zależy jak długo śpię 🙈) wydrapuje chleb z naczynia (dosłownie wydrapuje bo masa się klei i dobrze 😁) wyrzucam na stolnicę wysypaną mąką, polewam dłonie oliwą z oliwek (ciasto mniej przywiera do rąk) i chwilkę "miętole" zawijając ciasto pod spód i formując małą kulkę dla uproszczenia: https://www.youtube.com/watch?v=45z18TtFijU&feature=fvw.
Po wyrobienie wkładam do większego naczynia wyłożonego ściereczką obsypaną mąką i pozostawiam ponownie do wyrośnięcia albo polecam też dużą plastikową miskę wysmarować olejem i w takim naczyńku też 🍞 nam urośnie 😉dodatkowo fajnie płynnie wyjdzie z naczynia. Kiedy jest słoneczko rośnie sobie na parapecie, kiedy go brak wkładam do piekarnika i włączam 😁 w środku światło. Chleb podwoi objętość.
Ostatni etap to nagrzanie piekarnika do 240 st razem z pustym naczyniem żaroodpornym w środku.
Po osiągnięciu przez piekarnik odpowiedniej temperatury delikatnie, żeby się nie poparzyć wyjmujemy naczynie, otwieramy i delikatnie zsuwamy chleb ze szmatki albo miski (w zależności od tego który sposób wybraliście 😉), przykrywamy naczynie i wkładamy do piekarnika na 40 minut. Po tym czasie odkrywamy naczynie i pieczemy jeszcze 20 min. Po upieczeniu od razu wyjmuje chleb z naczynia.
Pachnie i smakuje bosko. .
Pachnie i smakuje bosko. .
Oto link do bloga od którego wszystko się zaczęło i do oryginalnego przepisu:
http://www.ninawkuchni.pl/2012/02/chleb-bez-zagniatania-z-gruba-i.html
http://www.ninawkuchni.pl/2012/02/chleb-bez-zagniatania-z-gruba-i.html
Komentarze
Prześlij komentarz