BURAKI PIECZONE
Kupiłam buraczki i co? i zapomniałam o nich, dlatego trzeba było coś szybko wymyślić. Z pomocą przyszedł internet, kilka blogów i pozostałości kaszy jaglanej po poprzednim obiedzie 😄😄
Wyszło rewelacyjnie, jest mi lekko i cała zabawa trwa na prawdę bardzo szybko!
SKŁADNIKI:
- około 300 g buraczków
- 1 marchewka
- 1 cebula
- 1 żółta papryka
- 300 g pomidorów
- 4 duże ząbki czosnku
- ser feta
- kasza jaglana
- gałązki rozmarynu
- oliwa z oliwek
- piramidki smaku z Lidla
- sól
- pieprz
- płatki chili
- 6 sztuk oliwek
Nagrzewamy piekarnik góra dół do 180 stopni i kroimy warzywa. Buraczki miałam niewielkie dlatego przekroiłam je tylko na pół, większe radzę w grube plastry, marchewkę również przekrawamy na pół, cebulę na grubsze plastry, paprykę na 4 części lub 2 w zależności od wielkości (jak wyjdzie na 2 to dodajcie jeszcze jedną w jakimś innym kolorze). Wokół warzyw rozłożyłam gałązki rozmarynu i każde warzywko posmarowałam pędzelkiem sylikonowym namoczonym standardowo w oliwie z oliwek (jeśli macie swój ulubiony olej też się nada). Warzywa w piekarniku trzymałam jakieś 40 minut - ale kontrolujcie sprawę żeby się za mocno nie spiekły.
Kaszę gotujemy tyle ile na opakowaniu z kilkoma kroplami oliwy z oliwek i piramidką, jeśli jej nie macie dodajcie przyprawy jakie lubicie żeby sobie fajnie przeszła albo dodajcie kostkę warzywną.
Warzywa po opieczeniu wyjmujemy z piekarnika i studzimy, a z papryki proponuje ściągnąć skórę.
Cała zabawa zaczyna się dopiero teraz. Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni góra dół, wyjmujemy naczynie żaroodporne, smarujemy oliwą z oliwek i wysypujemy kaszę, kładziemy pomidory pokrojone w plastry i posypujemy zmielonym czosnkiem, solą, pieprzem i płatkami chili. Na wierzch wysypujemy upieczone pokrojone w kostkę warzywa, ser feta i przekrojone oliwki (ja dałam i zielone i czarne) i jeśli macie jeszcze na coś ochotę i się nada modyfikujcie bo tak na prawdę w kuchni to jest najfajniejsze, że szuka się ciągle nowych smaków.
Standardowo całość polewamy oliwą (wiem robię się nudna 😄) wkładamy do piekarnika i w zamkniętym naczyniu na początku dusimy całość około 20 minut i potem z otwartym naczyniem jeszcze około 10-15 minut. Wszystko zależy od Waszego piekarnika. Mój jest dziwolągiem nigdy nie robię takiej temperatury jaka jest podana w przepisie zawsze muszę zwiększać temperaturę lub wydłużyć czas.
Powodzenia!!!
Komentarze
Prześlij komentarz